Info o mnie

Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Styczeń1 - 2
- 2013, Wrzesień8 - 2
- 2013, Sierpień17 - 1
- 2013, Lipiec16 - 1
- 2013, Czerwiec18 - 0
- 2013, Maj22 - 1
- 2013, Kwiecień12 - 5
- 2013, Marzec7 - 0
- 2013, Luty12 - 2
- 2013, Styczeń8 - 4
- 2012, Grudzień6 - 3
- 2012, Listopad13 - 8
- 2012, Październik12 - 0
- 2012, Wrzesień17 - 1
- 2012, Sierpień5 - 1
- 2012, Lipiec5 - 0
- 2012, Czerwiec12 - 0
- 2012, Maj20 - 9
- 2012, Kwiecień23 - 3
- 2012, Marzec22 - 16
- 2012, Luty18 - 11
- 2012, Styczeń18 - 10
Dane wyjazdu:
169.66 km
0.00 km teren
08:47 h
19.32 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:kubuś
ERnO Harpagan 43
Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0
Poranny wypad do Czarnej Wody na mój drugi Harpagan.Warunki zmienne od ulewnego deszczu po przypiekające słońce.
Piaszczyste drogi dały wycisk napędowi, który trzeszczał i skrzypiał, aż "miło". Nogi też odczuły swoje. Już nie raz przejechałem dystans ponad 200 km, ale tutaj te 170 km zmęczyło mnie dużo mocniej.
&list=HL1335116955&feature=mh_lolz

ranek rozpoczął się gęstą mgłą

numerki odebrane, gotowi ruszyć na trasę

miejsce startu, boisko szkolne

kawałek asfaltowy (rzadkość w tych rejonach)

szukanie lepszej drogi

odcinek deszczowy

rzut okiem na mapkę

punkt kontrolny, na którym zgromadziła się większa liczba uczestników

tak wyglądała większość pokonywanej trasy, a czasami nawet gorzej

punkt kontrolny w okolicach jeziorka

w drodze na jeden z ostatnich punktów kontrolnych

widok na metę tuż po jej przekroczeniu i przyglądaniu się ciągle nadjeżdżającym zawodnikom

rower zmęczony, ja również (zimny browarek na mecie się należał)